Szanuję prywatność innych,
dlatego zawsze po sesji pytam czy mogę publikować zdjęcia.
Dziś pokazuję Wam brzuszek w innej wersji.
Tajemniczej, ale równie uroczej.
Sama ile razy nie oglądam tych ujęć,
tęsknię za tą kuleczką
z którą przez dziewięć miesięcy byłam nierozłączna.
Kto wie?!
Historia przecież lubi się powtarzać 🙂