Wspomnienia są po to aby je pielęgnować. Wracać do nich. Ogłądać. Dzielić się z innymi. Nie odkładać na półkę tylko glaskać i zatrzymywać te obrazy w sobie. W nas. Na zimniejsze dni. Na za rok. Na potem. Tak też robimy. Z ponad dwóch tysięcy zdjęć z wakacji wybraliśmy najlepsze trzysta. Do rodzinnego albumu. Dla dziadków. Tu dzielę się z Wami innymi kadrami. Już dawno zdecydowałam, że nie chcę pokazywać naszej codzienności tak oczywiście. Ta stara era blogowania u chyba wszystkich przechodzi w slow blogging jak to ktoś napisał. A mi z tym nadzwyczaj dobrze.